Kathleen KennedyI

5,3
3 407 ocen pracy producenta
powrót do forum osoby Kathleen Kennedy

To bizneswoman. Ma idealne wyczucie do odpowiednich projektów, genialną intuicję i jeszcze
większe znajomości oraz środki, ale artystką nie jest i stawianie producentów obok
reżyserów i reszty twórców filmu, to coraz większy gwałt na branży filmowej.

Uziel

Chyba nie masz zbyt duzego pojecia o pracy producenta filmowego. Pomijajac kino niezależne i ogólnie filmy autorskie, producent ma znacznie większy wpływ na film niż reżyser czy scenarzysta. Jest najważniejszą osobą w preprodukcji (choć w trakcie produkcji zazwyczaj również) a w tym okresie nazwiska tych dwóch często (a przy superprodukcjach zazwyczaj) nie zostały jeszcze nawet ustalone. Możesz nie doceniać jej pracy i nie rozumieć (bo najwyraźniej nie rozumiesz) ale nie decyduj kto jest artystą, a kto nie, bo gdyby nie ludzie tacy jak ona ogladalbys tylko filmy indie kręcone za kilka tysięcy dolarów. A stawianie ich obok reszty ekipy nie jest żadnym gwałtem (i to coraz większym? przecież producenci są najważniejsi odkąd tylko zaczęliśmy mówić o branży filmowej, a nie grupie wynalazców i pasjonatów!) tylko oczywistą oczywistością. Nie bez powodu to oni odbierają oskara za najlepszy film.

Bernierdh

Uziel ma rację. Ty mylisz się w wielu sprawach. Bez wielkiej pomocy producentów nadal można uzyskać fundusze na bardzo dobry film.
"Możesz nie doceniać jej pracy i nie rozumieć (bo najwyraźniej nie rozumiesz)" - Ty za to rozumiesz wszystko. Nie wiem czy jesteś filmowcem, ale ja jestem. Uczyłem się w tym fachu i choć faktycznie producent to ważna osobistość w CAŁEJ produkcji (jak nazwa wskazuje) - szastający kasą "zarządca" jakiejkolwiek maści to żaden artysta.
A co do doceniania JEJ pracy, to owszem, doceniam to, że wygraża najwierniejszym fanom i niszczy dzieła fanowskie non-profit (Apeiron mod KotOR, VADER fan film...), doceniam, że podpisuje umowę z EA na wyłączność na 10 lat jak totalna amatorka, zatrudnia takiego wała Johnsona, który zrobił najgorszą część sagi, doceniam postać Finna, który jest, tylko bo jest czarny, Rose w TLJ, która niczego nie wniosła i grała jak tandeta, doceniam wszystkie postaci kobiece, które eksplodują feminizmem a' la "strong women" w najbardziej SZTUCZNY sposób.
OCENA producenta to autentyczna głupota - to są urzędnicy, którzy budują swój biznes na osiągnięciach innych. Bez swoich "doradców" są tylko ludźmi z kasą. Nic tu do oceniania.
Kto jak kto, ale Kathleen Kennedy wzbiła się wzwyż, bo była w odpowiednim miejscu, w odpowiednim czasie przy wybitnych reżyserach i świetnych aktorach. I wszystko na to wskazuje, gdy ją brać pod lupę przy jej decyzjach.

Wilkolak_Autograf

Rozumiem, że twój gniew wynika głównie z tego, że bronię tej konkretnej producentki, ale zwróć uwagę, że gdy pisałem ten post nie było jeszcze premiery Przebudzenia Mocy, a o Ostatnim Jedi nikt nawet nie myślał, decyzje Kennedy dotyczące marki były w większości tajemnicą. Największą kontrowersją było dotychczas skasowanie Expanded Universe, które jednak wiele osób (w tym ja) przyjęło ze zrozumieniem, bo umówmy się - był tam mimo wszystko spory bałagan, który mógł mocno ograniczać twórców kolejnych części. Dużo osób liczyło też, że choć EU przestało być kanoniczne, Disney będzie czerpał z co lepszych pomysłów.
Jeśli chodzi o umowę z EA, wtedy nic nie zapowiadało tragedii. Battlefront dopiero co wyszedł i został przyjęty całkiem ciepło, o kontrowersyjnej dwójce nikt nawet nie myślał. Miało się w pamięci od groma świetnych gier, które EA przygotowało na licencji LOTR i liczyło się, że to dopiero początek.
Z tego powodu większość twojego komentarza jest trochę niesprawiedliwa, ale pokazuje też, że ocena producenta mimo wszystko ma jakiś sens (choć ja nie oceniam w ogóle osób na Filmwebie, bo wydaje mi się to niezbyt fair) - bo widać, że niektóre z porażek najnowszych filmów są właśnie jej winą i można cyferką wyrazić opinię na temat jej pracy (swoją drogą nie wspomniałeś choćby słowem o Solo, a ten film moim zdaniem najbardziej pokazuje, jak okropny stosunek szefostwo Disneya ma do tej marki).

Jeśli chodzi o resztę komentarza - zdaję sobie sprawę, że można uzyskać fundusze na bardzo dobry film bez wielkiej pomocy producentów (w wielu przypadkach nawet lepszy, bo twórca ma wtedy większą swobodę). Nigdzie przecież nie napisałem, że tak nie jest. Ale w przypadku Kennedy mówimy przede wszystkim o bardzo drogich filmach, a jeśli o nie chodzi byłoby to praktycznie niemożliwe, prawda?
Oczywiście nie wiem wszystkiego (i nie jestem filmowcem) ale mam na tyle dużo wspólnego z działalnością artystyczną by zdawać sobie sprawę, że skończone dzieło jest zwykle efektem pracy bardzo wielu osób i wskazywanie palcem, która z nich jest artystą, a która nie, jest zwyczajnie niesprawiedliwe. Z komentarza Uziela wynikało, że producent tylko finansuje, a "artyści" tworzą, podczas gdy jest to nie w porządku wobec wielu kreatywnych, ważnych producentów, którzy mieli ogromny wpływ na kształt dzisiejszej kinematografii. Problem w tym, że gdy mówi się o roli producentów to zwykle w newsach o tym jak to wtrącają się w prace na planie i rujnują filmy, a jako filmowiec zdajesz sobie przecież sprawę, że to zaledwie jedna strona medalu, czy raczej element znacznie bardziej skomplikowanej układanki.
No i pozostaje jeszcze ta kwestia, że (według wiedzy, którą posiadam) w amerykańskim kinie rola producenta jest zazwyczaj większa niż w Europie, a i różni producenci w różny sposób angażują się w proces powstawania filmu, więc tym bardziej nie powinno się tu generalizować.

(W ogóle dziwnie dyskutować na temat postu sprzed tylu lat, bo mnie samemu nie podobają się dzisiaj uogólnienia czy w ogóle cały ton mojej wypowiedzi).

Uziel

Można było tak o niej sądzić w 2013, natomiast wszystko co od tamtego czasu zrobiła, wskazuje na to że nie ma żadnego wyczucia co do projektów, jej intuicja to urojenia którym fanatycznie ulega. Jej sposób zarządzania Lucasfilms to zbiór niekompetencji, głupoty i ślepej arogancji.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones